środa, 12 października 2016

"Nerve" J.Ryan



Polski Tytuł: "Nerve"
Oryginalny Tytuł: "Nerve"
Autorka: J.Ryan
Ilość stron: 292
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Kategoria: new adult
Cena z okładki: 34,90
Ocena: 6/10

To chyba pierwszy przykład książki, której ekranizacja podobała mi się milion razy bardziej od pisemnej wersji. Cieszę się też, że doszło do tak dużych zmian w scenariuszu, bo daje to filmowi indywidualności, a książkę ciągnie jeszcze bardziej na dno.

Książka opowiada o historii Venus, która pchnięta przez zdradę przyjaciółki i chęcią wyjścia z jej tła postanawia wziąść udział w grze, która w zamian za wypełnienie zadania kusi nagrodą, która jest dostosowana do każdego gracza. Coś jak gra w ''Prawdę, czy Wyzwanie'' tylko bez ''Prawdy''. Kiedy poznaje Iana jej pomocnika z Seattle, oprócz przyjaźni pojawia się między nimi uczucie. Dziewczyna nie wacha się przed niczym i choć z ogromnym starchem, przechodzi kolejne konkurencje rywalizjacji. Co się stanie kiedy dostanie się do finału i zostanie zdradzona, ale też stanie oko w oko z śmiercią?

Książka zaczyna się jak i kończy bardzo dobrze i chyba tylko jak dla mnie te dwa kawałki są warte polecenia, bo wnętrze jest przeciętne.Choć jest w nim akcja jest ona utrzymywana na siłę, a sam finał nie wgniata w fotel jak powinien. Wprowadza to w lekki rodzaj frustracji, ale też są momenty kiedy akcja toczy się zbyt szybko powodując naszą dezorientację.

Jest 21 z kawałkiem i właśnie w radiu usłyszłam bardzo dobre nawiązanie do tej oto książki. Mama wyznała córce wegetarjance na antenie, że od jakiegoś czasu do jej potraw dodaje mięso, martwiąc się o jej zdrowie. Wygrała za to Iphona 7. Ja na miejscu tej córki nie odzywałabym się chociaż z trzy dni. Zamiast powiedzieć to córce prosto z  mostu, ta wolała to powiedzieć na antenie i wygrać przedmiot, który może się zaraz zniszczyć, a zaufanie córki starciła na dłuższy czas.

Na takie właśnie sytuacje wyczula nas ta książka. Chce byśmy zaczeli myśleć, więc na pewno uważam, że jest to książka z morałem, a nawet bardziej przesłaniem i chyba miała ona nam tylko to pokazać, bo akcja jak już wcześniej wspomniałam momentami jest nudna.

Sama bohaterka w przeciągu książki się zmienia i bardzo dobrze to widzimy, z szarej myszki staje się pewną siebie dziewczyną, ale bez przesady nadal często kieruje nią starch. Jednak nie wyłącza logicznego myślenia. Pod koniec nie staje się taką bohaterką świata jakich jest pełno, bardziej jest to taka naturalna zmiana.

Strasznie mi się podobała postać męska, ale w filmie była ona o wiele lepsza, jak i zły charakter w filmie był o wiele bardziej złożoną postacią, niż książkowi, którzy są tak płascy jak deski.
Zbierając moje przemyślenia, jest to przeciętna książka z cudowną ekranizacją i to właśnie ją wam bardziej polecam, chyba jest jeszcze w kinach. Samą książkę przeczytałam w ciągu jednego dnia, więc jest to duży plus.


:D

1 komentarz:

  1. Pewnie się na nią skuszę, choćby po to, aby później obejrzeć film i porównać. :)

    OdpowiedzUsuń