niedziela, 17 kwietnia 2016

"Światło, którego nie widać" A.Doerr


Polski Tytuł: "Światło, którego nie widać"
Oryginalny Tytuł: "All the light we cannot see"
Autorka: A.Doerr
Ilość stron: 634
Wydawnictwo: Czarna Owca
Kategoria: science fiction
Cena z okładki: 39,99
Ocena: 10/10


Książka na którą bardzo długo polowałam i czytałam. Nie zeszło mi się tak długo z powodu grubości ale szkoły.

Marie-Laure to niewidoma dziewczyna pochodzenia Francuskiego, mieszkająca z ojcem, ślusarzem w Paryżu. Poznaje ona świat dzięki niezwykłym miniaturowym modelu miasta. Kiedy zastaje ich wojna uciekają oni do Saint-Malo, tam wiodą spokojne życie do puki nie spada na nich szereg nieszczęść. Co się stanie jeśli legenda z dzieciństwa to prawda, a ona posiada pradawny kamień?
Warner to chłopiec wychowany w domu dziecka, posiada on jednak niezwykły talent do radia. Dzięki niemu dostaje się do prestiżowej szkoły niemieckiej, gdzie szkoli się na żołnierza. Jednak wojna dotyka także jego i kiedy trafia do Saint-Malo staje ona na drodze do rozwikłania tajemnicy z dzieciństwa i przeżycia pierwszych dni wolności, której nie zakosztował od tak dawna.

634 strony zawierające przepiękną historię Marie-Laure, Wernera, Morza Ognia i  książek Juliusza Verne w języku Braille. Opowieść o psychice, życiu podczas wojny, duchach przeszłości i ślimakach. Powieść o przygodach, brutalnej wojny i ptakach.
Jak to wszystko zmieściło się w jednej książce?

Realia wojny a wymyślone opowieści to idealne połączenie, choć trochę inne i dziwne. Bo dla większości ludzi wojna to tylko czerń. Zrozumiałe, ale gdzie w tym wszystkim marzyciele i ludzie dobrej wiary. Zniknęli? Możliwe, ale nadal wewnątrz siebie mieli to coś co czyniło ich wyjątkowymi.

"Nigdy nie wolno przestać wierzyć. To najważniejsze."

A o czym jest tak dokładnie książka? O miłości, która nie zdążyła wykiełkować. O pięknie przyrody, której nikt nie widzi. O wojnie, jak o wojnie.

Dla mnie ta książka jest o nadziej. No bo sam Etienne, ją posiał. Z resztą każda osoba w tej książce miała nadzieję. Tylko przez niewyobrażalny mrok, strach nikt nie potrafił jej nazwać, a co dopiero przyznać się, że ją widzi. Wolał udawać ślepca.

Marie widziała to światło, choć otaczał ją mrok. Werner nie zdążył.

Ta książka potrzebuje czasu, upartości i zrozumienia. Bo książki o wojnie nie są lekkimi lekturami to wie każdy, ale nie każdy jest gotowy na kreatywność i marzycielstwo podczas wojny.  

1 komentarz:

  1. Książka jest na mojej liście Must Have! Nie wiem jeszcze kiedy ją kupię, ale mam nadzieję, że niebawem, bo zapowiada się epicka historia;D
    Przewodnik Czytelniczy

    OdpowiedzUsuń